28 czerwca 2010
vespa - taksówkarz
Dobra, już dawno miałem wrzucić
Trochę szotów z tatoofestu. No i grubo, na konwencie, a tym bardziej po.
Browar stanowczo za drogi.
Rozkminy przy analogsach zdecydowanie najlepsze.
Klokłerki, korovy, komary.
Spoko pan taksówkarz.
Więcej grzechów nie pamiętam. Dobre i tyle:)
I pozdrowienia dla Wąsa i jego dziewczyny, Ady, drugiej Ady, trzeciej Ady (bez kitu), chłopaków z kwadrata, Agnieszki i Gośki no i pana z taryfy.
15 czerwca 2010
the knife - zapata
Dobra, garść nowych lomosów, w sumie 6 rolek, więc jajo niespodzianka whuj:)
Tu coś na zajawkę.
Sklep z syfem to może już mniejsza zajawka, ciekawe ile spece od marketingu biorą za taką kampanię...
Bieda.
No i ogólnie fotki spodobały się za Wielką Wodą, i z tej właśnie okazji linkuje do moich wypocin na Believe In ONE. Materiał z Wełno + jakieś detale techniczne, no i z tego co widzę po komentach, to spotkał się z całkiem miłym odbiorem, więc mam nadzieję, że na tym współpraca się nie skończy:)
Tu coś na zajawkę.
Sklep z syfem to może już mniejsza zajawka, ciekawe ile spece od marketingu biorą za taką kampanię...
Bieda.
No i ogólnie fotki spodobały się za Wielką Wodą, i z tej właśnie okazji linkuje do moich wypocin na Believe In ONE. Materiał z Wełno + jakieś detale techniczne, no i z tego co widzę po komentach, to spotkał się z całkiem miłym odbiorem, więc mam nadzieję, że na tym współpraca się nie skończy:)
11 czerwca 2010
the zodiacs - renegade
Ok, trochę materiału zanim się zestarzeje... Kilka opcji uskuteczniałem z rolkarzami, więc po kolei. Miesiąc temu zdrowo sobie lało, a jedyna możliwość, żeby pojeździć sobie w deszczu, to znaleźć krytą miejscówę, no a jeśli w czewie, to nigdzie indziej tylko na wełno. Już na wstępie Gawron przyuważył ciekawą kupę gruzu, ze sprytnie ulokowanym wallridem no i Mały wyjaśnił sprawę na szybko, jeszcze łapiąc sobie ładnego mjuta przy skoku w bok.
Przyszedł czas na wspominany już wcześniej gapik, całkiem spory. No szybko złożona z drzwi, gruzu i sklejki wybitka i łanejti z mjutem na początek.
No i na tym się nie skończyło, siadła sobie konkretna pięćczwórka (jezusek style)...
No i najlepsza rakieta jaką widziałem...
Jeszcze pstryk do interwju...
I czas na tripowanie... Gawron wiedział gdzie jest dziura w ścianie, a za nią cuda niewidy. Mazik trzaska ostatniego esa przed wejściem głębiej. Resztę widać na zdjęciach, czyli dziwne przejścia, sikret room, z rozprutym sejfem, który jakimś cudem oparł się atakom magnesów, piwnice z winiakami i grzybem na ścianie, który, sądząc po rozmiarach, w nadchodzącej dekadzie najwyraźniej zamierza opanować świat.
Dobra, na drugi dzień znowu było jeżdżone, tym razem chłopaki wykombinowali jakiś stojak na rowery, który, jak widać, idealnie przypasował na gapik.
Tu Fester i trochę Małego...
Niżej fajne royale Emila...
I top torque soul Żeciora.
Jeszcze jedna kupa gruzu, tym razem z idealną półeczką na szczycie i znowu Żet, z fishbrain stallem.
I na zakończenie jeszcze melancholijny Gawron:)
Także było pośmigane, chłopaki jeszcze sobie wykombinowali kilka przeszkód, ale oczywiście, jak to u nas, jakiś zjeb musi przyjść i wszystko porozpieprzać:/ No ale i tak się jeszcze coś wykombinuje, a 0 34 crew podobno nad jakimś montażem pracuje, więc i tu na bloga zapewne coś trafi.
Przyszedł czas na wspominany już wcześniej gapik, całkiem spory. No szybko złożona z drzwi, gruzu i sklejki wybitka i łanejti z mjutem na początek.
No i na tym się nie skończyło, siadła sobie konkretna pięćczwórka (jezusek style)...
No i najlepsza rakieta jaką widziałem...
Jeszcze pstryk do interwju...
I czas na tripowanie... Gawron wiedział gdzie jest dziura w ścianie, a za nią cuda niewidy. Mazik trzaska ostatniego esa przed wejściem głębiej. Resztę widać na zdjęciach, czyli dziwne przejścia, sikret room, z rozprutym sejfem, który jakimś cudem oparł się atakom magnesów, piwnice z winiakami i grzybem na ścianie, który, sądząc po rozmiarach, w nadchodzącej dekadzie najwyraźniej zamierza opanować świat.
Dobra, na drugi dzień znowu było jeżdżone, tym razem chłopaki wykombinowali jakiś stojak na rowery, który, jak widać, idealnie przypasował na gapik.
Tu Fester i trochę Małego...
Niżej fajne royale Emila...
I top torque soul Żeciora.
Jeszcze jedna kupa gruzu, tym razem z idealną półeczką na szczycie i znowu Żet, z fishbrain stallem.
I na zakończenie jeszcze melancholijny Gawron:)
Także było pośmigane, chłopaki jeszcze sobie wykombinowali kilka przeszkód, ale oczywiście, jak to u nas, jakiś zjeb musi przyjść i wszystko porozpieprzać:/ No ale i tak się jeszcze coś wykombinuje, a 0 34 crew podobno nad jakimś montażem pracuje, więc i tu na bloga zapewne coś trafi.
7 czerwca 2010
mary and the boy - fuck me
No i spot się okazał pechowy whuj, najgorsza gleba w wykonaniu Szatana, a jej efekt na fotce.
Także przed ziomeczkiem kilka tygodni w gipsie, ale co poradzić, będzie dobrze dzieciaku!
Dobra, jeszcze fota Dumy poszła na inmag, ale chyba tam grubą nieogarę mają, bo tak jeszcze imienia i nazwiska to mi nigdzie nie popierdolili;) No i mi bardziej siedzi ten trik w wykonaniu Igora z trzech postów niżej + ziomeczki z komórami na daszku, elo na jutub!
Także przed ziomeczkiem kilka tygodni w gipsie, ale co poradzić, będzie dobrze dzieciaku!
Dobra, jeszcze fota Dumy poszła na inmag, ale chyba tam grubą nieogarę mają, bo tak jeszcze imienia i nazwiska to mi nigdzie nie popierdolili;) No i mi bardziej siedzi ten trik w wykonaniu Igora z trzech postów niżej + ziomeczki z komórami na daszku, elo na jutub!
Subskrybuj:
Posty (Atom)