27 kwietnia 2010

034 edit od Szymora

Świeży montaż, Artur ponagrywał trochę z rolkarzami i powstał taki oto edit właśnie. Jeżdżą: Mały, Żet, Emil, Owca, Des, Szymor, Kajek, Wąsu i Dawid. Dwie i pół minuty naparzania, radzę sprawdzić:)

034 fresh edit!!!! from artur szymocha on Vimeo.

23 kwietnia 2010

Randomy

Ok, znowu trochę fot się nazbierało, tematycznie rozrzut spory, więc wrzucam wszystko do jednego wora, nie po kolei.

Ostatnio sporo było pstrykane z rolkarzami, cały set poszedł do portfolio (tu jakieś fotki z niego) no a na zjawkę wrzucam jeszcze kilka fotek zrobionych z Szymorem, Małym i Żetem w tzw. międzyczasie.


















































































































Jeszcze jakieś randomy z promki...

Niżej Mareczek, młody całkiem daje radę -  jest progres, więc oby tak dalej i powinno być spoko.








































Tu na zajawę fiftak na rureczce.














 
 Majk.














A tu Pawnuc jak widać.















To i Świnka się załapie:)

Jeszcze coś z sesji z Martą, więcej do obejrzenia tu.










































Jakieś nowe fotki w tym klimacie już wkrótce.
Aha, ogólnie blogger ssie jeśli chodzi o wyświetlanie miniatur, ale jak coś to po kliknięciu w nie jest już spoko.

16 kwietnia 2010

Raczej szybka akcja

Ostatnio pogoda mocno tnie whuja - niby wiosna a i tak większość wyjazdów spieprzona przez deszcz, więc i nie było okazji za dużo popstrykać. Tu foto Wąsa z szybkiej akcji na szlabanach pod jasną.















Jeszcze truskulowe ufo Adama, ale co tam, wrzucę sobie.

13 kwietnia 2010

Tabka fota...

...na Playboardzie! Tak tak, ta sama fotka, którą umieściłem kilka postów wcześniej została wybrana fotką tygodnia. Gratulacje ziom, zajawa! A tak w ogóle to polewam, bo jak już mam w końcu jakąś fotkę, to ma taką jebutną siłę przebicia, że od razu trafia na zagraniczny serwis deskowy, lol:)

7 kwietnia 2010

1 kwietnia 2010

Rusty pipes, czyli rdzawe rury!

No i właśnie, tak jak pisałem, Gruby jest mega zajawkowiczem! Akurat miał wolne od szkoły, więc wsiadł na motor i ruszył przed siebie w poszukiwaniu spotów! Ogólnie to tacie cała waszkę wyjeździł, ale za to znalazł najlepszą miejscówkę tego sezonu:) Jak już wiedzieliśmy co i jak to wyruszyliśmy, oczywiście wyposażeni w łopatę i miotłę, bo bez tego to nihuja nie dało by rady. Przyjeżdżamy na miejsce, no i tak trochę głupio na partyzanta wbijać na teren pracującej cementowni, tym bardziej, że pracownicy jakoś tak się spod byka na nas patrzyli, a pani sekretarka bardzo mocno starała się nas spławić. W zasadzie to starała się spławić najbardziej wyszczekanego Grubego ("Ile ty masz w ogóle lat, młody", hehe), ale jak padły magiczne słowa "To kierownik tu decyduje", to Gruby wywalczył audiencję u samego szefa, który w gruncie rzeczy okazał się całkiem spoko starszym panem i zezwolił na przysłowiowe 5 min jazdy- browarek mu się należy, ale to następnym razem :)

Do pajpa można wbić tylko przez niewielki właz, z drugiej strony jest tylko mała dziura, więc i w środku mało światła, a tym bardziej mało powietrza a na dodatek ze 30 stopni, co okazało się bardzo odczuwalne, jak tylko Gruby zaczął działać z miotłą i łopatą. Dookoła fruwał cementowy pył, który osadzał się grubą warstwą na aparacie, a poza tym właził do nosa, oczu i specyficznie oblepiał całą skórę. Na szybko udało się ogarnąć dość wąski pasek pajpa, żeby jak najprędzej się pobujać - no i zajawka najlepsza na świecie!
















Prawie jak w kopalni, a Gruby prawie jak górnik.






































Bez "mietły" nie było by śmigania.






































Pobujał ziomeczek, całkiem nieźle mu to szło!






































Fulpajp rządzi...







































Tu można się domyślić, co działo się dalej:) A decha spadła z sufitu jakieś 15 cm od mojej głowy, aż się Gruby wystraszył:)















  Zadowolono mordy sfocił Arczi...

...który nawet nie wchodził do środka (alergia, alergia) no a poza tym jeszcze zapomniał baterii do fulfrejm hd 5d kanona i dopiero mu przeszło jak pojechaliśmy na zardzewiałą rurkę.
















Trochę przymiarek i triczki oczywko siadły.
















 











Na początek stylowy sweetstance.
















Potem jeszcze kind grind.


























A że Gruby cienki w uszach nie jest to pokazał, że umie tak samo, a nawet lepiej:) No i ogólnie to dobry wyjazd!